piątek, 14 lipca 2017

Trzy Tygodnie

Psinki za dwa dni skończą trzy tygodnie.
Chyba nigdy nie byłam w czymś tak zakochana, jak teraz w nich! Są niesamowite - warczą, gdy się o coś potykają, jęczą, gdy chcą jeść, mruczą, gdy im wygodnie i ciepło. Nauka chodzenia idzie im coraz lepiej :) choć czasami głowa lub brzuszek jednak okazują się za ciężkie :P
Każdy z nich powoli pokazuje swój charakterek...


Czerwona (po domowemu Zivka) jest największym kluchem! Kiedy chce dojść do konkretnego cysia, pruje przez wszystkie inne dzieciaki jak czołg. Gdy oderwie się ją od mleczka lub wyrwie z drzemki zaczyna powarkiwać i pokazuje wyraźnie swoje niezadowolenie. Uwielbia spać w różnych dziwnych pozycjach :P



Pomarańczowa sunia (Miśka) jest wielką przytulaśnicą! Jak się jej nie ułoży - na moim brzuchu, na nodze, pod pachą... - zawsze zasypia, wtulając się i pomrukując. Ma śliczny łepek i urocze, błyszczące oczka.


Zielony chłopiec (Kovu - jak lewek z Króla Lwa) jest moim małym rodzynkiem. Jedyny chłopiec, najjaśniejszy, najmniejszy... Mój maluszek :) Urodził się najmniejszy, przez pierwsze dwa dni zamiast przybierać na wadze - chudł. Na szczęście w końcu zaczął tyć! W tym momencie jest nawet grubszy od fioletowej suni. 


Niebieska dziewczynka (Zorka) od urodzenia była ulubienicą mojej siostry. Na początku uwielbiała jeść, teraz najbardziej na świecie uwielbia SPAĆ! Spanie jest jej ulubioną czynnością. Nawet gdy cała gromadka szaleje po kojcu - ona smacznie sobie drzemie na środku, co chwila przydeptywana przez siostry, ciągana za ucho przez brata, szturchana nosem przez mamę... Nie ma to jak sen!

Fioletowa suńka (biała z fioletową opaską - jak krowa - MILKA). Niby najmniejsza z suczek (aktualnie z całego miotu), niby chudzina, ale jaka sprytna! Pierwsza zaczęła chodzić, pierwsza otworzyła oczka, pierwsza przybiega do mleczka... Mądra dziewczynka :) A jaka śliczna!



niedziela, 25 czerwca 2017

Mamy szczeniaki !

25 czerwca urodziły nam się nasze długo wyczekiwane maluszki ! Mamy 4 suczki i 1 pieska.
Zina rodziła długo. Był to jej pierwszy poród, był ciężki, więc gdy w końcu mogła odetchnąć- a my razem z nią- mogliśmy cieszyć się zdrowymi, jaśniutkimi gigantami. Waga największej suni- 467g!
Po odsapnięciu Zina zajęła się maluszkami, spokojnie je karmiąc. Jesteśmy niesamowicie zadowolenie z nowo narodzonych szczeniaków, bardzo dumni z kochanej Zinki i mimo nieprzespanych (już paru :p) nocy - pełni sił i gotowi do opieki nad dzieciakami!








sobota, 20 maja 2017

USG Zaliczone!

20 maja Zina odwiedziła naszą kochaną panią weterynarz, która znalazła w jej brzuszku parę maleńkich fasolek.

OFICJALNIE- ZINA JEST W CIĄŻY !






















Możemy się pochwalić i z czystym sumieniem ogłosić, że nasza sunia za miesiąc będzie miała szczeniaki

wtorek, 25 kwietnia 2017

Randka z Karatem

25 i 26 kwietnia razem z Zinką pojechałyśmy do hodowli Shaggy Sun na randkę do narzeczonego - KARAT ADEKATOS POLAND FCI.

Karat to wielokrotny zwycięzca wystaw. Jest zdrowy, piękny... idealny! Zachwycił mnie już dawno temu i od momentu kiedy go zobaczyłam, marzyłam aby to właśnie on został ojcem szczeniaków mojej suni. Nie ukrywam, że wpływ na to miały również wyniki z wystaw - w czym nie wystartował to wygrywał! Urodzony model!




Karat jest urodzonym zwycięzcą, ale przede wszystkim, to kochany synek Asi. Jest przytulaśny, słodki, uroczy - o czym sama się przekonałam :) 


Randka przebiegła zgodnie z planem :) Karatowi spodobała się nasza Zinka, a i ona wydawała się być urzeczona nowo poznanym kolegą.


Przemiło spędziłyśmy czas w hodowli Shaggy Sun razem z Asią i jej psami. Zabawa z całym stadkiem była wspaniałym przeżyciem. Bardzo dziękujemy! :)


Wyjechałyśmy stamtąd z wielkimi uśmiechami! Pozostaje czekać na USG...